Deklaracja dostępności
DZIWNE FIGLE PIĘKNEJ PANI (sł. Edward Fiszer)
Wszystko u niej bywa dziwne choć pań takich wiele znam Biodra kibić oczy piwne spotykamy tu i tam Lecz ta pani Boże wielki choćby drugą taką stwórz Ona płata nam figielki których inna nie zna już Dziwne, dziwne, dziwne figle pięknej pani Wdzięczne i naiwne figle pięknej pani Pyszna to figlarka najdziwniejsza z pań Próżno na nią sarka Waldorf zimny drań Plecie plotki tak uroczo wielką sprawę zmienia w żart I nie wierzysz uszom, oczom, czy to pani czy sam czart Popatrz proszę co za dama posągowa władczy głos Postać rzekłbyś panorama, szklany ekran pęka wprost Dziwne, dziwne, dziwne figle pięknej pani Wdzięczne i naiwne figle pięknej pani Pyszna to figlarka najdziwniejsza z pań Próżno na nią sarka Waldorf zimny drań Panie Jerzy nie bij kwiatem, tak nas uczył mądry wieszcz Bo z dziewicy nam bohater ongiś w drzewie wyrósł w deszcz Tak się zmienia dzisiaj pani dziwne figle plata nam Wszyscy są oczarowani, a kto przeciw, jeden pan Dziwne, dziwne, dziwne figle pięknej pani Wdzięczne i naiwne figle pięknej pani Pyszna to figlarka najdziwniejsza z pań Próżno na nią sarka Waldorf zimny drań Waldorf zimny drań Waldorf zimny drań